Po prostu Manchester

Ashley2222

Niestety nie dla wszystkich Karolina.Niektórzy się po prostu nie znają;]

Gość

Oj tam oj tam,niewazne czy ktos sie zwiodl,czy ubostwia chlopakow,zeby wyplynac na szersze wody potrzebne se eksperymenty stylistyczne i muzyczne,czy to te narzucone przez wytwornie czy poszukiwane przez samych wykonawcow,nie zawsze bedzie to na plus,ale to nie znaczy,ze nalezy z danej muzyki rezygnowac.Sama Madonna podkreslala w wielu wywiadach,ze piosenki "Like a Virgin" czy "Material Girl",(choc szalenie modne gdy bylam mala dziewczynka Razz

) to sa jej grzechy i nigdy w zyciu juz ich nie zaspiewa...takeze mani trzymajcie sie, wazne abyscie w calym tym haosie nie zatracili samych siebie Wink

Bo w życiu chodzi o to,żeby byc choc troche niemozliwym.... Cool

[/b]

M.Croft

Zgadzam się z cattleya! Panowie, pomimo popularności i zmian stylistycznych, czy muzycznych pozostańce tymi samymi chłopakami z Manchesteru, których my-fani polubiliśmy i lubimy nadal.
Jeśli chodzi o charakter i podejście do fanów to Manchester się chyba nie zmienił..
A jeśli chodzi o popularność to nie wiem, jak Wam, ale mi nawet pasuje to, że Manchester nie jest jakoś szczególnie sławny i rozchwytywany. Nie ma jakiegoś ogrommnego napływu napalonych fanek po koncercie, nie muszę się martwić, że przegapiłam (piąty już danego dnia) program z ich udziałem, chłopaki nie gwiazdorzą....Man jest w radiu, w TV, nie są zmęczeni koncertami, mają duże grono PRAWDZIWYCH fanów...Jest dobrze!

Sylwia

Też uważam tak jak M.Croft. Tak jest chyba najlepiej, Oni mają spokój od złych stron popularności a jednocześnie robią to co kochają i się realizują. Fani, których już pozyskali nigdy ich nie zawodzą i przychodzą na koncerty, a więc mają dla kogo grać. Nie ma ich w kolorowej prasie, nie muszą się przejmować plotkami w internecie itp. Są chyba w najlepszej z możliwych sytuacji w show-biznesie. Chociaż patrząc na to, czasem chciałoby się żeby ktoś napisał o nich coś miłego, czy żeby byli doceniani poprzez udział w różnych plebiscytach. No ale nie można mieć wszystkiego Smile

Gość

Cześć, płytka Manchesteru już w kwietniu a tu taka cisza???

Karolina!:)

Ciszy to tutaj nie będzie w kwietniu ;p
Zaczną się dyskusje o płycie i dopiero sie forum ruszy Very Happy

A tak do chłopaków: Nie zmieniajcię się proszee! Wink

agatulka008 · Wysłany: Czw 10:33, 03 Mar 2011 Temat postu:

No jasne, że na forum ruszy się wszystko, ale dopiero bliżej kwietnia lub po promocji. Zaczną się dyskusje na temat piosenek itp.

AguSsiia · Wysłany: Czw 16:53, 03 Mar 2011 Temat postu:

agatulka008 · Wysłany: Czw 17:38, 03 Mar 2011 Temat postu:

Ja wiem, że to cisza przed burzą. Jetem świadoma co będzie się działo po wydaniu płyty. Będzie nawał komentarzy typu:,, Ale super jest ta nowa piosenka'' i typu,, Dlaczego ta piosenka odchodzi od ich starego stylu'' itp. Smile

M.Croft · Wysłany: Sob 16:33, 31 Mar 2012 Temat postu:

W związku z apelami Anielki pozwalam sobie przenieść temat o naszych historiach związanych z Manchesterem tutaj.

Maritta, faktycznie miałyście z koleżanką dużo szczęścia. Kiedy byłam w Toruniu oczy miałam szeroko otwarte, ale niestety na Starym Mieście nie dostrzegłam ani Maćka, ani reszty zepołu (za to przechodziłam obok chłopaka w manchesterowej koszulce, którego serdecznie pozdrawiam Wink

).

Carmen: · Wysłany: Sob 19:05, 31 Mar 2012 Temat postu:

To samo u mnie Very Happy

Mój kolega kiedyś za to uznał,że ja jestem zakochana w Robercie Gawlińskim,przez co zostałam nawet nazwana,cytuję jego "Ty moja wilczyco Gawlinskiego" Razz

Śmiech było mi trudno wtedy opanować,podobnie,jak w przypadku Macka Wink

Byłam też kilkakrotnie nazywana "Panią Wiśniewską" przez kolor włosów Wink

Kilka historii zabawnych muzycznych i niemuzycznych się ma "w dorobku",ale to chyba nie ten temat Wink

yelyah · Wysłany: Sob 20:37, 31 Mar 2012 Temat postu:

M.Croft, za każdym razem jak jestem w Toruniu, to nie widzę chłopaków. Choć jak mój tata się spojrzał na zdjęcie Ułana, to stwierdził, że ma taką znajomą twarz...

Ja pamiętam, jak w 2009 trułam wszystkie koleżanki informacjami na temat Manchesteru. wtedy jednej z nich zaczęłam się śnić razem z Maćkiem, a te sny były prześmieszne xD dodatkowo wtedy był Sopot Festival i gdy występowali, to ta sama koleżanka napisała do mnie ,,Twój mąż śpiewa", a ja przez kilka minut wypierałam się, że nie jest moim mężem : p

Paulinka

M.Croft,Yelyah ja również za każdym razem kiedy jestem w Toruniu na Starym Mieście nie mogę "dostrzec" chłopaków ,pomimo tego,że oczy miałam zawsze szeroko otwarte. Smile

Mam jakiegoś pecha. xd

yelyah

Dobrze się chowają przed nami xD

Maritta

Wiecie co? U mnie też się zdarza, że w moim domu Maćka traktuje się jak mojego męża. Co gorsza nie przez koleżanki, ale babcię i mamę!!!
Ale z tym wiąże się bardzo długa historia.

Kilka lat temu Manchester grał w moim mieście na wielkiej imprezie rockowej EKO UNION OF ROCK WĘGORZEWO. W gronie publiczności znalazłam się także ja (miałam wtedy może 10 lat. Pamiętam, że to przed I komunią, a u mnie idzie się do niej mając lat 11). Byłam tam z moją mamą. Jadłam lody i w pewnym momencie zobaczyłam ich po raz pierwszy w życiu. Szli przez plac JW całą grupą, zwarcie. Maciej na czele. I uderzyło mnie. Z wrażenia upuściłam lody( upadły na sandały wafelkiem do góry<komiczny widok>) i mówię do mamy:
-Mamuś zakochałam się! Very Happy

Mama na to:
- Dziecko, przecież ty nawet u komunii nie byłaś!
I zakryła mi oczy, żebym nie patrzyła. Very Happy

Tak poznałam Man. Mam teraz 16 lat i nadal ich słucham.
A mama... przed każdym koncertem wysyła mi SMS "Martynka, złapałaś już tego swojego Maciusia- mężusia? Smile

"
I ostatnim razem wysłała mi go w momencie, kiedy właśnie rozmawiałam z Maćkiem.
Telefon zadzwonił Dziewczyną Gangstera i Maciek się uśmiechnął.
Ja czytałam SMS i się śmiałam. Pokazałam telefon Maćkowi i on też zaczął się śmiać. Po chwili pyta:
- Naprawdę masz na imię Martyna? <dziwna mina>
- Tak, a czemu pytasz? Czy to takie dziwne? Zobacz lepiej na to.
I pokazuję mu nasze zdjęcie zrobione na jednym ze wcześniejszych koncertów. On bierze zdjęcie z uśmiechem i odpowiada:
- Nie, nie dziwne. Tylko raczej fajne, bo mamy imieniny w ten sam dzień! Zaczekaj. Niedługo potem wraca ze zdjęciem w dłoni, a na zdjęciu:
MARTYNCE- MACIEK
Very Happy

I mam to zdjęcie przed sobą, na biurku. Moja mama za to ma w kalendarzu:
IMIENINY MACIEJA I MARTYNY. Zapytana po co jej Maciej, odpowiada:
- O zięciu teściowa pamiętać musi, prawda? Very Happy

A wracając do zespołu to życzę mu, aby jak najdłużej dawał z siebie to co daje- radość i emocje prawdziwym fanom. A nam, prawdziwym fanom, życzę abyśmy potrafili dać zespołowi satysfakcję, aby na każdym koncercie znalazł się ktoś kto zna Man i jego twórczość.

-------------------------------------------------------------------------------------
Wiecie może jak sprawić, żeby Manchester zagrał na Dniach mojego miasta? Ktoś próbował coś takiego załatwić? Okropnie mi zależy, a nawet nie wiem jak się zabrać! Confused